Socialmedia których potrzebujesz.


Rewolucja zakupowa, której doświadczamy, każdego miesiąca, każdego roku otwiera przed nami ogrom możliwości. Razem z nią dzielnie kroczy reklama, która jest wszechobecna.

Zastanówmy się jak kiedyś reklamowano swoją firmę 20, 10 lat temu. Pamiętasz jeszcze czym były książki telefoniczne? Pstrokate bannery, koniecznie z wszystkimi możliwymi, żarówiastymi kolorami i obowiązkowym Comic Sansem. Dziś to szczyt kiczu. Ale kilkanaście lat temu to była klasyka.

Współczesna reklama nadal krąży „na zewnątrz”, ale coraz większą robotę robi to, co dzieje się w Sieci. Dobra, responsywna strona internetowa, odpowiednio prowadzone kanały społecznościowe, newslettery zastąpiły ulotki, które wkładane były do skrzynek. Trudno sobie wyobrazić tworzenie dobrego e-biznesu bez wsparcia mediów społecznościowych. Ale od czego zacząć? W których serwisach trzeba się pojawić?

1. Facebook.

Dlaczego? Bo on jest najpotężniejszą społecznościówką, na Fb są wszyscy. Od dzieciaków, które nie wykorzystują go do zbyt sensownych celów, poza grami i wrzucaniem selfiaków, przez osoby dorosłe, które napędzają e-commerce, po seniorów, którzy coraz śmielej przekonują się do sociali. Facebook z racji swojej powszechności szybko zaczął dostrzegać, że pojawiają się na nim także firmy. Niezaprzeczalnym faktem jest to, że wykorzystują swoją potęgę do własnych zysków - to w końcu potężna korporacja, która chce zarabiać, dlatego fanpage na Facebooku to pierwszy, obowiązkowy krok!

Niezależnie, czy jesteś właścicielem dużej firmy, czy małego butiku „za rogiem” - odpowiednio poprowadzona kampania na Fb może ściągnąć do Ciebie klientów. Z racji swojej dostępności oraz wysokiego wskaźnika konwersji, Fb stał się ulubionym serwisem dla reklamodawców. Dzieję się tak dlatego, że odbiorcy często szukają w pierwszej kolejności informacji na Fb. Dlaczego? Bo w jednym miejscu, przy pomocy kilku kliknięć można zdobyć wszystkie ważne informacje. Co ciekawe, media społecznościowe coraz częściej zastępują BOK i stają się pierwszym miejscem, do którego kierują się klienci z problemami, reklamacjami i pytaniami. Dlaczego? Znowu: bo wszystko jest w jednym miejscu.

Nadal najwięcej użytkowników Facebooka w Polsce to ludzie z grupy wiekowej 25-34, ale tuż za nimi jest grupa od 18 do 24 lat. Dla osób zajmujących się e-handlem obie te grupy wiekowe są głównymi motorami, które napędzają sprzedaż.

Polskie marki, które świetnie wykorzystują Facebooka do reklamy, to między innymi: Reserved, House, Cropp. Warto też sprawdzić, jak z kampaniami na Fb radzi sobie np. sklepy obuwnicze Deezee czy Czas na buty. To one wyznaczają w swoich branżach trendy.

A co obok Facebooka? Gdy zadaje mi to pytanie osoba, która dopiero zaczyna przygodę z socialami, na ogół wskazuję jej trzy możliwości: Twitter, Instagram i Pinterest.

 

2. Twitter.

Twitter to specyficzny serwis społecznościowy. Z jednej strony trzeba przebrnąć przez morze fanek popularnych gwiazd, które robią wszystko, by idol zostawił im „lajka”, ale z drugiej - to świetna platforma dla marek, którym zależy na kontakcie z klientem, które szukają miejsca, gdzie można wynieść na inny poziom obsługę klienta i w końcu - które borykają się często z ogromną ilością pytań.

Zasięgi i ilość osób, które korzystają z tego serwisu, są dużo mniejsze, niż w przypadku Fb, ale... są dużo bardziej trwałe. Użytkownicy Twittera podkreślają, że konta firmowe traktowane są jak zwykli użytkownicy. Z kolei firmy mimochodem stają się BOKiem, ekspertem w danej dziedzinie, którzy rozwiewają wątpliwości klientów, rozwiązują problemy, doradzają.

Wartościowe polskie profile, prowadzone przez marki, to między innymi: TMobile Polska, Tymbark, e_wedel, a także SmacznaStrona, tigerdrinkpl, iloveSemilac. Ostatnio sporą popularnością cieszy się CoffeeDeskPl.

 

 

3. Instagram.

Nieco inny rodzaj komunikacji z klientem można zastosować na Instagramie. Instagram to serwis, który opiera się tak naprawdę wyłącznie na zdjęciach (rzadziej filmikach). Tu wszystko bazuje na tym, jak co wygląda.

Estetycznie i ciekawie prowadzony profil na Instagramie, to podstawa. Warto podejrzeć tu nie tylko znane marki, ale i blogerów, a także celebrytów, którzy pokazują jak zainteresować sobą świat.

Instagram to wymarzone miejsce do promocji ubrań, butów, dodatków, a także kosmetyków i akcesoriów domowych. Ale, co ważne, Instagram okazuje się być świetną platformą do promocji miejsc: kawiarni, pubów, restauracji. Nienachalnie, ale skutecznie wpisuje się w lifestyle, pokazując ciekawe produkty, lokalizacje. Instagram to także dobry pomysł na przedstawianie swojego portfolio.

Oba powyższe serwisy, zarówno Twitter jak i Instagram, coraz śmielej zapełniane są reklamami, prowadzącymi do konkretnych marek, ale - co jest bardzo ważne - często wypełnione są one (szczególnie na zdjęciach) tak zwanym lokowaniem produktu. Marki decydują się na współpracę z popularnymi użytkownikami, a my, obserwujący, nie traktujemy tych treści jako treści reklamowych.

Warte uwagi profile, które świetnie łączą reklamę u siebie, z reklamą „u kogoś”, to Local Heroes, Mr. Gugu & Miss Go, PLNY LALA, Aloha From Deer, Lilou.

 

4. Pinterest.

Jeśli zaś Twoja branża należy do gałęzi bardzo kobiecych, to pokieruj swoje drogi na Pinterest. Dlaczego? Według badań to właśnie tam ok. 80% użytkowników są kobiety, które poświęcają znacznie więcej czasu na „pinowanie”, niż korzystanie z innych serwisów społecznościowych.

Pinterest to miejsce, w którym szukamy inspiracji, motywacji, ale także, który wymaga profesjonalnego podejścia. Tu nie przejdą zdjęcia wykonane byle jak. Tu uwagę skupia bardzo dobrze, bardzo dokładnie wykonany i dopracowany content. Co prawda serwis ten nie jest jeszcze bardzo popularny w naszym kraju, ale, biorąc pod uwagę trendy zachodnie, które po czasie pojawiają się i u nas - wkrótce może się to zmienić. Warto wiec zagrzać tam sobie miejsce wcześniej. Co ciekawe - zdjęcia, prezentowane na tym serwisie, nie są traktowane jako materiały reklamowe, nawet gdy nimi są! I jeszcze jedno: obserwujący konta na Pinterest według analiz na zakupy wydają więcej. Szczególnie, gdy są mocno zainspirowani.

Warte uwagi profile to: DecoBazaar, Deezee.pl, La Mania, Yeah Bunny.

 

 

5. Snapchat.

I na koniec: warto też zainteresować się serwisem, który mocno opiera się na popularnym trendzie, jakim jest marketing efemeryczny. Snapchat, który póki co zdominowany jest przez nastolatków, chcących obserwować codzienne, bajeczne życie swoich idoli, w Stanach stał się ważnym, napędzającym e-commerce kanałem. Czy sprawdzi się u nas?

O socialach warto wiedzieć. Warto się nimi interesować, bowiem moda jest zmienna, a ruch internautów dość szybko ewoluuje. Samo założenie konta nic nie da. Trzeba o nie dbać, bo jak się okazuje - współczesny handel, nie tylko ten internetowy, jest bardzo zależny od tego, co ludzie znajdą w Sieci. Media społecznościowe stały się wizytówkami, portfoliami, punktami obsługi klienta. Stały się miejscem do promocji, do reklamy, do budowania potrzeb konsumenckich u kupujących. Stały się także elementem codzienności, przez co jeszcze nie traktujemy tych treści, jako materiałów stricte reklamowych. Ale niezaprzeczalnie: to one generują potrzeby i nakręcają sprzedaż.

Paulina Wawrzyczek

 

Powrót